A tak bardzo zazdroszczę tych pięknych, regularnie aktualizowanych blogów, przy których od samego patrzenia czuję się najedzona.
Ostatnio samo patrzenie nie wystarczyło - kiedy przypadkiem znalazłam przepis na cebularze... (znajdziecie go TUTAJ)
- 50 g świeżych drożdży
- 1 łyżka cukru
- 500 g mąki
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 2 łyżeczki soli
- 60 g masła
- jajko
Z drożdży, cukru, 2 łyżek mąki i części ciepłego mleka rozbić rozczyn. Pozostawić do wyrośnięcia. Do mąki z solą dodać rozczyn oraz masło rozpuszczone w mleku. Do tego jeszcze roztrzepane jajko (zostawić łyżkę na posmarowanie brzegów cebularzy).
Ciasto wyrabiać, aż będzie odstawało od ręki. Pozostawić na godzinkę do wyrośnięcia.
Podzielić na 10 części (w oryginale 14). Z każdej uformować placek (ja rozpłaszczyłam kulki w rękach) i ułożyć na cienko wysmarowanej olejem blasze. Krążki posmarować jajkiem. Przybrać zeszkloną na patelni cebulą, wymieszaną z makiem. Zostawić na około pół godziny do wyrośnięcia.
Piec przez 20 - 25 minut na złoty kolor.
PYCHA :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz