Jego minusem, jak dla mnie, jest jednak zbyt długi czas oczekiwania (pieczenia, chłodzenia) w stosunku do smaku. Chwilami przypominał mi trochę sernik na zimno, a ten znów można było otrzymać w prostszy sposób.
Podsumowując jednak warto było przekonać się na własnej skórze (a w zasadzie języku) czym jest Sernik Idealny:)
Składniki (podaję z naszymi modyfikacjami):
- 1 kg twarogu waniliowego (takiego z wiaderka, gotowego na serniki)
- 1 szklanka drobnego cukru (u nas tyle zdecydowanie wystarczyło, bo serek już jest słodki)
- 3 łyżki mąki pszennej
- 5 jajek
- 1/2 szklanki śmietany kremówki 30% lub 36%
Wierzch sernika:
- szklanka gęstej, kwaśnej śmietany 18%
- 3 łyżki cukru pudru
Składki powinny mieć temperaturę pokojową, sprawi to, że sernik nie będzie za szybko rósł, a co za tym idzie - nie będzie pękał.
Piekarnik nagrzać do 175 st. Ser, cukier i mąkę miksować na średnich obrotach do uzyskania jednolitej masy (czyli około 2 minuty). Dodawać stopniowo po jednym jajku, mieszając jedynie tyle ile trzeba (inaczej niepotrzebnie napowietrzy się masę). Dodać śmietanę 30%, połączyć wszystko używając małych obrotów miksera. Wylać do wyłożonej papierem do pieczenia formy.
Piec przez 15 minut w 175 stopniach, po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec jeszcze przez 1,5 godziny.
Śmietanę 18% zmiksować z cukrem, wylać na sernik i całość zapiekać jeszcze przez 15 minut.
Po tym czasie sernik ostudzić. Zimny trzymać jeszcze w lodówce przez całą noc. Potem pozostaje już tylko życzyć smacznego:)
W oryginalnym przepisie polecane jest użycie tortownicy o średnicy 23-25 cm, my piekłyśmy jednak w tradycyjnej, prostokątnej blasze (użyłyśmy wtedy 1,5 porcji ciasta, no i było trochę zabawy z wyjęciem ciasta...).
Wspomnienie po serniku wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMmm wygląda nieziemsko :) Muszę kiedyś się na taki skusić i upiec w domu :)
OdpowiedzUsuńOj warto spróbować, chociażby dla tej piankowej konsystencji:)
OdpowiedzUsuńI ja go pokochałam od pierwszego zrobienia :)
OdpowiedzUsuńWygląda przeeepysznie! Kontrastowe kolory dodają mu elegancji :)
OdpowiedzUsuńSuper.
a ja go kocham na samą myśl o jego smaku
OdpowiedzUsuń