Sękacz. Od zawsze uwielbiam... Fascynujący wygląd i charakterystyczny smak. Wczoraj z Anią właśnie przy takim sękaczu podjęłyśmy decyzję o reaktywacji PustegoKociołka. Przepisem się tutaj nie pochwalę, bo nigdy takiego cuda nie robiłam. Od pani u której moja mama go zamawiała wiem tylko tyle, że jest jajko- i czasochłonny. W końcu 60 jaj i 4 godziny pracy to nie byle co:)
Dzisiaj ponownie rozkoszujemy się smakiem sękacza, a Tobie - drogi czytelniku polecamy rozkoszowanie się jego wspaniałym widokiem.
A może ktoś z nas odwiedzających podjął wyzwanie i stworzył kiedyś takiego kolczaka? Podzielcie się z nami wrażeniami:) w komentarzach... :)
Ja miałam taki miesiąc temu na ślubie - przyjechał z Suwałk :)
OdpowiedzUsuńW mojej rodzinie sękacz zawsze towarzyszył większym rodzinnym uroczystościom: wesela, chrzciny, komunie... Taka tradycja:) Oczywiście na moim weselu też zagościł.
Usuńmam na niego przepis :) ale hm, trzeba co chwila go obkręcać, dokładać, podobno ma miliony kalorii ;) nie, nie robiłam i raczej nie będę :) jakoś te 60 jajek i godziny karkołomnej pracy mnie ne zachęcają :D
OdpowiedzUsuńPyszny:) uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńmamy nadzieję, że ten milion kalorii to mocno zawyżony wynik:) bo aż żal zjeść kolejny kawałek ;)
OdpowiedzUsuńJa od zawsze kupuje sękacza z Manufaktury Mojej Mamy. Wszystko świeże, pięknie zapakowane,naturalne i przede wszystkim przy tym co oferują zachowują naprawde normalną cene polecam każdemu kto chciałby spróbować sękacza!!!
OdpowiedzUsuńPrzykładowy sękacz:http://allegro.pl/manufaktura-mojej-mamy-sekacz-mojej-mamy-i3341666943.html
Komentarz był zdublowany - jedną wersję usunęłam. Nawet nie wiedziałam, że takie rzeczy na Allegro można dostać:) co prawda podana aukcja wygasła, ale wyszukałam wspomnianego producenta. I przyznam zupełnie szczerze, że ten który ostatnio miałam w domu bardziej mi się podoba:D bo w sękaczu najważniejsze i najlepsze są kolce - im ich więcej - tym więcej zabawy (z ich skubaniem i zjadaniem). Jeśli miałabym komuś poradzić coś przy wybieraniu takiego cuda: szukajcie jak najbardziej najeżonego:)
UsuńProsze o sprawdzony przepis na tradycyjny Mazurski sekacz please :-) martinsveden@o2.pl
OdpowiedzUsuńMarcinie, żebym to ja taki przepis miała to bym się chętnie podzieliła... ale nie mam. A już tym bardziej na mazurski sękacz, bo sękacz ze zdjęć jest z pojezierza łęczyńsko - włodawskiego:)
Usuń