poniedziałek, 14 stycznia 2013

Prosty galaretkowy deser

Mąż ostatnio ma apetyt na kolorowe galaretki (podobno jakaś nowa dieta dla biegacza;)) ale ile można zjeść zwykłych galaretek z wrzuconymi do nich pokrojonymi kawałkami owoców? Trzeba było to choć trochę urozmaicić:)

I od razu zaznaczę, że wiem, że zrobienie gotowej galaretki z torebki nie jest sztuką wymagającą wpisu na blogu... ale na jednym z opakowań tychże galaretek trafiłam na ciekawe rozwiązanie, którego jeszcze nie próbowałam - dlatego się nim dzielę:)



Będą potrzebne:
  • 2 opakowania galaretek (u mnie malinowe)
  • 2 szklanki jagód, malin itp. (świetnie sprawdzają się mrożone)
Galaretki zrobić tradycyjnie, jak na opakowaniu przykazano. Podzielić na pół, do jednej części dodać mrożone owoce i zblenderować (jeszcze zmrożone przyspieszą tężenie galaretki). Wlać do pucharków lub szerokich szklanek (wedle uznania można je przechylić jak na foto poniżej). Schłodzić w lodówce.


Kiedy dolna warstwa stężeje dopełnić "czystą" galaretką lub podobną mieszanką, ale z innym rodzajem owoców.


No wiem, że proste, ale jeszcze nie zdarzyło mi się miksować owoców do galaretki. Zaczyna wtedy przypominać trochę mus.

Jakie mogą być jeszcze wariacje na temat galaretki?


1 komentarz: