I od razu zaznaczę, że wiem, że zrobienie gotowej galaretki z torebki nie jest sztuką wymagającą wpisu na blogu... ale na jednym z opakowań tychże galaretek trafiłam na ciekawe rozwiązanie, którego jeszcze nie próbowałam - dlatego się nim dzielę:)
Będą potrzebne:
- 2 opakowania galaretek (u mnie malinowe)
- 2 szklanki jagód, malin itp. (świetnie sprawdzają się mrożone)
Kiedy dolna warstwa stężeje dopełnić "czystą" galaretką lub podobną mieszanką, ale z innym rodzajem owoców.
No wiem, że proste, ale jeszcze nie zdarzyło mi się miksować owoców do galaretki. Zaczyna wtedy przypominać trochę mus.
Jakie mogą być jeszcze wariacje na temat galaretki?
http://dusia-gotuje.blogspot.com/ ZAPRASZAM :)
OdpowiedzUsuń