Ha! Ależ znalezisko. Zupełnie zapomniane, wieki temu robione - moje pierwsze cupcakes. Zdobienie słabe, bo i talentu chyba to tego nie mam:) Może kiedyś postaram się bardziej i będą bardziej zjawiskowe. Ale na słowo możecie mi wierzyć, że w smaku były zdecydowanie lepsze niż wyglądały:)
Przepis Pauliny.
Jak widać na zdjęciach, jedyny mankament to, że moje cupcakes zbytnio nie wyrosły, ale to przez głupotę... Chciałam, żeby na sztuki wyszło babeczek więcej niż wynika z oryginału (tam 12 sztuk). Uznałam, że zamiast większej porcji ciasta użyję po prostu więcej papilotek;) i nakładałam mniej ciasta. Błąd. Dlatego warto pilnować proporcji : ciasto powinno sięgać 2/3 wysokości foremki.
- 125 g miękkiego masła
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 1/3 szklanki mleka
- 2 jajka
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 szklanka mąki (+ 1-2 łyżki)
Masło, cukier zwykły i cukier waniliowy zmiksować na gładki krem. Dodać mleko i ponownie zmiksować. Teraz można już dodać pozostałe składniki - dokładnie zmiksować.
Piekarnik nagrzać do 180 st.C.
Ciasto wykładać do papilotek do 2/3 wysokości. Piec przez około 20-23 minuty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz