Składniki (podaję za oryginałem - przepis Małgosi):
- 170 g mąki
- 90 g margaryny
- 50 g cukru pudru
- 1 łyżka oleju
- 1 łyżka wody
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżeczka skórki cytrynowej
Wszystkie składniki zagnieść na jednolite ciasto. Gotowe chłodzić przez godzinę w lodówce. Po tym czasie rozwałkowywać na blacie podsypując mąką. Ciasto jest doskonałe do wycinania wzorów, warto więc "uzbroić się" w foremki:) Przygotowane ciasteczka piec w temp. 190 st. C przez około 8-10 min.
Po upieczeniu zostawić do ostygnięcia, bo na początku są jeszcze bardzo miękkie. To mnie zwiodło, bo wydawało mi się, że po upłynięciu czasu wskazanego w oryginalnym przepisie ciasto nadal było niedopieczone - no to potrzymałam w piekarniku trochę dłużej - stąd efekt ombre;)
Można upiec misie, owszem. Ale jako kółka smakują równie dobrze...
...a może nawet lepiej:)
Pyszności :) Śliczny mają kolor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) i jeszcze tak ślicznie cytrynowo pachną:)
OdpowiedzUsuń