Tarta to zdecydowanie najczęściej robione przeze mnie ciasto. Prosta w przygotowaniu, ładnie się prezentująca i pyszna również na drugi i... trzeci dzień - o ile coś jeszcze zostanie:) Pycha. Aż chyba znów nabrałam na nią ochoty...
Składniki - ciasto:
- 150 g mąki pszennej
- 120 g margaryny
- 30 g cukru pudru
- 1 czubata łyżka kakao
Składniki - krem:
- 1 tabliczka białej czekolady
- 1 opakowanie naturalnego lub jogurtowego serka typu almette (jeśli lubicie więcej kremu lepiej zużyć dwa opakowania serków)
- ok 120-150 g serka mascarpone
Dodatkowo: konfitura wiśniowa + gorzka czekolada do starcia i posypania.
Przygotowanie:
Ciasto:
Wymieszać suche składniki. Dodać posiekaną margarynę. Zagnieść zwarte ciasto, które następnie należy przez ok 30 minut schłodzić w lodówce.
Blachę wysmarować margaryną, wyłożyć zimnym ciastem - spód ciasta bardzo gęsto ponabijać widelcem. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez 23 - 25 minut. Ostudzić.
Krem:
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić. Ostudzoną - w sensie zimną (ale nadal płynną) dodać do serków i zmiksować na delikatny puchowy krem.
Zimny spód tarty wysmarować konfiturą wiśniową. Przełożyć masą z białej czekolady. Posypać do dekoracji startą ciemną czekoladą. Przed podaniem schłodzić przynajmniej przez godzinę w lodówce.
Edit: Nie wiem jak to się stało;) ale zupełnie zapomniałam wymienić mascarpone w składnikach kremu. Wpis już uzupełniłam. Za zamieszanie przepraszam:)
Tarta pierwsza klasa:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje przepisy bo wiem, że z nimi zawsze wychodzi pysznie czekam na ciasto marchewkowe.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, cały czas się zbieram do przygotowania tego ciasta:) cierpliwości:)
UsuńOlalala, ale ślinka mi cieknie :)
OdpowiedzUsuń